Mgr Aurelia Grzmot-Bilska Pedagog , Bydgoszcz. 69 poziom zaufania. Witamy serdecznie. Trudno jednoznacznie stwierdzić, dlaczego Pani dziecko budzi się w nocy i jest niespokojne. Przyczyną może być zmiana realizacji potrzeby snu, ale podejrzewamy, że niepokój i marudzenie nocne jest związane bardziej z somatycznymi dolegliwościami malucha.
8 MIESIĘCZNE MALUCHY: najświeższe informacje, zdjęcia, video o 8 MIESIĘCZNE MALUCHY; 8-miesięczny maluch
Ile powinno jeść 2-miesięczne dziecko? Najlepszym pokarmem dla dwumiesięcznego dziecka jest mleko mamy. Maluszek powinien zjadać tyle, ile chce, a karmienia odbywają się na żądanie – czyli tak często, jak tego domaga się dziecko. Średnio niemowlę wypija od 100 do 150 ml mleka podczas jednego karmienia. 4. Jak widzi 2-miesięczne
Kiedy rodzi się dziecko, rodzi się miłość JOHNSON’S® Baby Anna Parcheta Co potrafi 4-miesięczne niemowlę? - test Małgorzata Malinowska Rozwój
moj synek za tydzien skonczy 4 miesiace, glowke trzyma sztywno przy podciaganiu do siadania, ma rowniez proste plecy jak siedzi mi na kolanach, lezac na pleckach przekreca sie na boki,zabawkami
Czesc wszystkim! Mam takie pytanie nie wiem co źle robie.. Dziecko skończyło 4 miesiące kilka dni temu i zaczelam wprowadzać do diety kaszki i gerberki. Kaszki daje jej o godzinie 12 a
4. miesiąc życia dziecka – co warto wiedzieć? Czteromiesięczne dziecko nadal poznaje świat głównie za pomocą swoich ust ( faza oralna ). Dlatego też chętnie wkłada do buzi wszystkie przedmioty w zasięgu ręki i obficie je obślinia.
nDMQ7JW. aga37 Newbie Wiadomości: 30 Paluszek ćwiczyliśmy od 6 mies, na początku chwytałm jego rękę i wyodrębniałam paluszek i pokazywałam, po miesiącu już wiedział że ma wyciągnąc paluszek. samo wskazywanie zaczeło się z dnia na dzień, jak miał 9,5 mies - pierwsze były bańki, które uwielbia - jak zapytałam czy jeszcze i gdzie baba (bańki) to pokazał palcem ;-) Zapisane inkacaffe Newbie Wiadomości: 23 Aga37,po pierwsze napiszę, że chyba nikt tutaj nie wyda opinii, iż dziecko ma lub nie zaburzenia SA lub sam AU. Natomiast większość z nas, jak nie wszystkie, chciałybyśmy by nasze dzieci były na etapie rozwoju Twojego szkraba. Tu gratulacje dla Twojej ciężkiej pracy. Czytałam kilka razy Twój wpis, i .... Jak wiesz mam synka, obecnie 6-letniego i odniosę się do jego rozwoju. Nigdy nie czytałam, co dziecko w danym miesiącu powinno umieć robić. Brałam to na wyczucie, choć widziałam w niektórych aspektach opóźnienie, po prostu czekałam aż coś załapie. Niektóre rzeczy szły mu sprawniej, a z innymi miał duże trudności. Porównując jego umiejętności, a umiejętności Twojego synka, to myślę, że Twoja pociecha jest obecnie o 3-4 miesiące do przodu, w porównaniu z tym, co robił mój synek. Po drugie, nauczyłaś dziecka zabawy "po swojemu" i on się tak odnajduje w nowym miejscu, jak został "przysposobiony". Trzeba teraz "poszerzyć" zakres zabawy o nowe elementy (np. zakładanie pieluszki). Nie opadaj z sił, nie poddawaj się, nie zamartwiaj tym, co usłyszałaś, po prostu pracuj dalej z synkiem. Wierzę, że jest dobrze, a będzie super, bo już tyle osiągnęliście, że inaczej być nie może. I naprawdę Twój synek na 10 miesięcy robi meeega dużo i ma baaardzo duże umiejętności. Zapisane ch_ola Newbie Wiadomości: 20 Też właśnie chciałam pokazywać rączką małego różne rzeczy, ale cofa rękę i wyrywa, trudno pokazać. Raczej nie jest to związane z jakąś nadwrażliwością, bo ręce włoży do wszystkiego o różnej fakturze (groch, kasza, kisiel, mokre, zimne, szorstkie, gładkie). Długo miał te ręce rehabilitowane, bo mocno napinał i od tego czasu niestety nie daje sobie nimi ruszać. Zapisane milenka88 Newbie Wiadomości: 14 Ja pokazywalam swoja reka i palcem w ksiazeczkach i sama zalapala. Tez nie lubi jak sie jej reka pokazuje Zapisane milenka88 Newbie Wiadomości: 14 Najpierw pokazywala cala reka jakby chciala wyjac obrazek Zapisane ch_ola Newbie Wiadomości: 20 To może też przy tym póki co zostanę, żeby się nie zniechęcił. A pamiętasz ile miała jak zaczęła pokazywać? Zapisane milenka88 Newbie Wiadomości: 14 Raczka w ksiazeczce chyba jak miala ponad 8 miesiecy. Wtedy potrafila pokazac motylka na kilku stronach ksiazeczki Zapisane aga37 Newbie Wiadomości: 30 Synek ma 10,5 mies. W ciągu ostatnich dwóch tygodni (począwszy od tej wizyty w Synapsis) dużo się u nas poprawiło. Zmieniłam trochę zabawę z nim. Przeszliśmy na dietę 3xbez. Regres poszło do przodu:- zaczął chwalić się zabawkami - bierze jakąś rzecz i unosi do góry patrząc na mnie (nigdy nie wiem czy to jest chwalenie się czy chce mi to dać)- zaczął wskazywać palcem na rzeczy które chce i patrzeć na mnie, chociaż nauka tego była dość trudna - przez pierwsze trzy dni pokazywał palcem i nie chciał na nie spojrzeć tylko wył, jęczał, a dopiero na końcu cały we łzach na mnie spoglądał z wyrzutem - "patrz matka do czego mnie doprowadziłas". Ale teraz jak zapytam "czy to chcesz?" i czekam to on na mnie spojrzy, czasem się uśmiechnie. Również jak go trzymam na rękach i zapytam czy to chce to spojrzy na zaczął przychodzić "z problemem" - zaczęlo się od komórki z wyświetlaczem, który migał przez chwilę, sam na początku kombinował jak ją właczyć, wreszcie przynosił mi ją bym mu ją włączyła. Po dwóch dniach zamiast komórki zaczełam mu puszczać bańki i stawiać przed nim zamknięty płyn, żeby przyniosł - zaczął przynosić. Przynosi też książeczki, żeby mu je poczytać - ostatnio ma fazę na książeczki - z pokazywaniem w książeczkach trochę gorzej mu wychodzi, ale zabawne jest to - jak w ksiązce "chodź pójdziemy w odwiedziny" co druga strona namalowane są drzwi, w które trzeba zastukac, żeby przejść dalej i on stuka w tę strony ;-)- zaczął bić brawo, chociaż nie jest to na zawołanie. Najczęsciej bije brawo jak chce zwrócić moją uwagę, wtedy klaszcze i się śmieje, potem przestaję, ale jak znów powiem brawo to on klaszcze. A jak sam siedzi ij est spokojny, np wyciszony przed snem, i go poproszę o to brawo to również zaklaszcze - to takie brawo na jego warunkach trochę, ale staram się gdzieś to wypośrodkować, żeby robił to wtedy, kiedy go poproszę. Ćwiczenia brawo to ostatnio rzadko z nim ćwiczyłam (raz - dwa razy w tygodniu), bo on nie lubi jak chwytam go za ręce, więc dla mnie to było mega zaskoczenie że on tak sam z reakcja na imię - no z tym jest róznie. Ja myślę że on wie jak ma na imię, czasem się odwróci, a czasem uśmiechnie pod nosem ale się nie odwróci, czasem traktuje to jak wstęp do zabawy i ucieka ze śmiechem. Staram się gratyfikować go za to że spojrzy - miną, albo coś mu pokaże przy swojej się raz dziennie na pół godziny w przedpokoju - zero rozpraszaczy, jestem ja on, czasami tata i siostra plus jakaś zabawka, np miś, albo tunel. Ten ostatni jest dobry na ćwiczenie kontaktu wzr - jak przechodzi przez niego to ja czekam u wylotu i go wołam, on idzie na mnie patrząc. Bawimy się pieluszką - jak zakładam na siebie i on sciąga to potem próbuje mi ją z powrotem założyć - czyli inicjatywa w kontynuacji zabawy też już się pojawiła. Zauważyłam że fajnie reaguje jak go posadzę sobie na kolanach i założe pieluszkę na nas obydwoje - to kontakt wzrokowy z bardzo bliska jest, są też do mowy to mogłoby być lepiej, jak widzi bańki albo baony to mówi 'ba", jak małpkę w ksiązeczce to mówi ha (od uh uh ha ha), a jak chce do mamy to mamamama. Ale ćwiczymy dalej. Oby już tylko nie było tych regresów « Ostatnia zmiana: Listopada 08, 2017, 12:02:58 wysłane przez aga37 » Zapisane ch_ola Newbie Wiadomości: 20 To teraz co u nas Synek skończył 9 miesięcy, rewolucja 9go miesiąca nas chyba ominęła - zaczął gaworzyć jak miał 8,5 miesiąca, nie ma tego jakoś dużo, ale codziennie coś usiłuje powiedzieć- wrzuca klocki do pudełka (najczęściej jeden i zaraz wyciąga, nie zauważyłam, żeby jakoś to lubił), dużo bardziej lubi wrzucać fasolę do filiżanki, ćwiczymy przy tym chwyt pęsetkowy- wyrzuca piłeczki z łóżeczka- odwraca strony w książeczkach (to nagle sam po prostu zaczął robić)- pokazuje mu 3 rzeczy i proszę żeby wziął właściwą, zwykle weźmie dobrze- jak pokazuję coś i mówię weź, to weźmie, ale jak chcę żeby mi dał, to wypuszcza z ręki- sporo rzeczy potrafi wskazać wzrokiemNajlepiej jest ruchowo, zaczął chodzić przy meblach, chodzi pchając przed sobą mały stolikGeneralnie wszystko chce zrzucać i rozwalać, więc ciężko nam się ćwiczy, każda rzeczy musi spaść na ziemię, albo bierze, wstaje i upuszczaNie naśladuje, nie pokazuje palcem, nie reaguje zawsze na bardzo duży lęk separacyjny, nie mogłam na chwilę nawet zniknąć z pola widzenia (nie pomagało, że był z kimś innym), obecnie jest lepiej, ale i tak mama jest nr 1 Kontakt wzrokowy wydaje mi się dobry, nawet czasem patrzy na rękach jak robię miny. Posadzony przodem na kolanach potrafi patrzeć cały wierszyk lub z kontaktem jest jak coś robi, ale wtedy też mało reaguje na imię, więc nad tym staramy się pracować. Zapisane aga37 Newbie Wiadomości: 30 Ch-ola to troche tak jak u nas bylo, zadnej widocznej rewolucji. Ale zobacz, to ze synek Ciebie rozumie, wie gdzie sa niektore przedmioty, rozumie wez i daj to juz jest wlasnie ten przeskok. Pokazywanie palcem,,- u nas bylo ok 9,5 mies i to na dzien. Zrzucanie rzeczy przy cwiczeniach, tak tez bylo u nas, miall taką faze ze dwa tygodnie. Macie jakies gesty?? U nas brawo i papa pojawilo sie juz tak na stale ok 10,5 mies. Teraz ma 11 mies, umie dawac piątkę i dawac buzi (jak mowie daj buzi to zbliza swoja twarz do mojej i otwiera buzie, to taki buziak na jamochłona :-) odnosnie mowy, to nasz tez jest raczej slabo powtarza samogloski i sylaby. Dalej to cwiczymy. « Ostatnia zmiana: Listopada 29, 2017, 05:00:59 wysłane przez aga37 » Zapisane ch_ola Newbie Wiadomości: 20 Gestów niestety brak, ćwiczymy głównie papa, brawo, kosi kosi i piątka. Staram się 2 razy dziennie, ale czasem mały się denerwuje więc odpuszczam. Bardzo za to lubi wierszyk rączki klapią klap klap kla, nóżki tupią tup tup tup...pozwala pokazywać wtedy na sobie. Bardzo mnie buduje jak czytam, że jednak to wszystko się pojawia tylko później, grunt, że w końcu się pojawia. Czasami jak pytam o lampę to wyciąga rączkę jakby ją chciał wziąć ale to raz na jakiś czas. U nas wszystko musi wylądować na ziemi...łącznie ze wszystkimi rzeczami na wszystkich szafkach, czekam aż mu przejdzie, ale z 2 tyg to już chyba trwa. U Was pięknie jak już jest paluszek i naśladownictwo to już jest bardzo dobrze Na to czekam najbardziej. Zapisane ZaniepokojonaMama Newbie Wiadomości: 2 Drogie Mamy, bardzo jestem ciekawa, jak teraz wygląda sytuacja z Waszymi dzieciaczkami. Ja jestem na początku drogi z Metodą Krakowską. Wiele zachowań niepokoi mnie u mojej 4-miesięcznej córeczki: słaby kontakt wzrokowy, brak uśmiechu, ciągłe marudzenie, płaczliwość. Mam wrażenie, że póki co wszystko idzie ku gorszemu. Małą nigdy nie uśmiechała się zbyt dużo, ale uśmiechała się. Teraz tego uśmiechu praktycznie nie ma. Więcej głużyła, teraz wydaje z siebie coraz mniej dzięków. Zaczęła robić się coraz bardziej marudna, mamy duże problemy z wyjściem na spacer, bo szybko zaczyna płakać. Jeszcze niedawno kontakt wzrokowy był niezły na leżąco, teraz i to kuleje. Nie wiem czy przechodzimy jakiś skok rozwojowy, regres, czy jeszcze coś innego. Przeczytałam cały wątek. Jestem ciekawa jak u Was aktualnie wygląda sytuacja. Czy Metodą Krakowską faktycznie da się wyprowadzić dzieciątko na drogę prawidłowego rozwoju? Zapisane aga37 Newbie Wiadomości: 30 Witam, synek ma 12 miesięcy. -od tygodnia zaczął powtarzać sylaby mama i tata inne również, ale zaczyna używać tych sylab w stosunku do mnie i do męża (odpowiednio "ma" i "ta"). Jak widzi pieska to mówi hehe, jak gołębie to gerhh, na pralkę mówi bu, na krowę mmmm - ładnie pokazuje papa, jak boli głowa, jaki duży urośnie, klepie się po brzuszku bam bam, daje buziaki, robi tuli luli misiowi, gdzie sroczka kaszkę warzyła, kosi kosi,-pokazuje paluszkiem gdzie coś jest jak zapytam, czasem powtórzy tez pierwsza sylabę tego wyrazu, pokazuje w książeczkach niektóre rzeczy i postaci, czasem też pokazuje na rzecz w książce jak i w pokoju (np lampa), pokazuje na nas oko nos, również jak się czegoś domaga to też pokazuje palcem i sprawdza czy też to widzę, no i coś tam jęknięcie do czesanie, wrzucanie klocków, położenie lali do łóżeczka, załaduje klocki do auta lub misia i wozi po całym pokoju mówiąc brrrrr-reaguje na imię, może nie zawsze od razu w zależności jaki zajęty jest, ale jak powtórzę drugi, trzeci raz to spojrzy,- kontakt wzrokowy dobry, chociaż nadal nie idealny, jak siedzi na podłodze to na mnie patrzy jak coś do niego mówię, na foteliku podczas karmienia też, jak siedzi na kolanach przodem to nadal ten kontakt urywany, ale się nie wyrywa już tak jak kiedyś, jak sobie coś zrobi to płacze i szuka u mnie pocieszenia-zrobil się taki spokojniejszy, lepiej się skupia na zabawkach, uwielbia książeczki i sortery (oczywiście jeszcze nie rozróżnia kształtów, ale lubi jak ja mu pokazuje palcem gdzie ma wrzucić klocek), lubi ze mną się bawić, czasem też pobawi się sam lub z turlać piłkę do mnie a ja do się kocykiem i odkrywa, sprawdza czy patrzę na niego książki lub zabawki by się z nim pobawić, również komórkę jak gdzieś dorwie, jak na niego nie patrzę to klepie po włożyć krążki na patyk, jeszcze w przypadkowej kolejnosci ułożyć wieże z dwóch trzech ale to jak go poproszę bo burzenie jest fajniejsze, wkładać kubeczki mniejsze do spoleczny- z tym jest u nas różnie, na samo uśmiech młody nie odpowie uśmiechem, jak się zrobi minę to tak, lub w odpowiedzi na akuku. Ale jak mnie dawno nie widział to uśmiecha się na moje powitanie-cwiczymy przy stoliczku,(ok 15 min) bardzo to lubi, śpiewanie do rzeczy, raczej mu wychodzi (pokazuje palcem i mi daje), gdzie jakie zwierzątko jest, powtarza po mnie samogłoski a, o, u czasem e, Ale ze słuchania w słuchawkach nie powtarza, czasem powtórzy bach, mimo że słuchamy już pół że dogonił rówieśników z umiejętnościami, mógłby tylko lepiej spać w nocy, nie wyginać się przy ubieraniu i zmianie pieluszki, i nie okazywać swojego niezadowolenia głośnym krzykiem nie znoszącym sprzeciwu, że coś ma być tu i teraz, no ale nie będę już taka wymagająca :-)Oczywiście drżę że jak pójdziemy na spotkanie do synapsie to znów panie coś tam znajdą, powiedzą że znów nie tak i żeby dalej ćwiczyć.. Zapisane milenka88 Newbie Wiadomości: 14 To moze ja tez cos napisze Zuzia ma juz 13 miesiecy. Chcialabym napisac ze jest idealnie ale nie jest. Nie jest tez calkiem mnie cieszy:- potrafi pokazac wszystkie czesci ciala, lacznie z kolanami, lokciami i kostka - bardzo szybko sie uczy i zapamietuje - wystarczy jej raz cos pokazac i nazwac a ona zapytana o ta rzecz poprawnie pokazuje- super nasladuje, pokazuje kosi kosi, papa, wazyla sroczka kaszke, brawo, jak ja boli glowa, jaka jest duza i wiele wiele innych- w ksiazeczkach potrafi pokazywac wiele rzeczy- cieszy sie na nasz widok i na babcie, dziadzia, kuzynki. Macha im na powitanie- spontanicznie macha na powitanie i pozegnanie- zapytana potrafi wskazac palcem osoby, wszystkie ciocie i wujkow - pokazuje palcem zapytana o cos lub kogos- daje buziaki, przytula sie, co prawda raczej nie spontanicznie- karmi nas i maskotki, wrzuca plastikowe jedzenie do garnka i miesza Czym sie martwie:- ciagle nas nie wyroznia jako rodzicow- nie zaczepia i nie interesuje sie bratem (ale go nasladuje)- nasladuje kilka zwierzatek ale musi miec na to ochote. Spontanicznie nic nie mowi. W ostatnim tygoniu zaczela wreszcie powtarzac. Jest tego nadal malo ale slychac juz mama i tata - nie do nas ale jest- nie dzieli sie z nami tym co widzi, nie przynosi niczego chyba ze poprosimy - nie cierpi przebierania pieluchy i bardzo sie przy tym wygina- generalnie jest dosc marudna chociaz ma tez lepsze dni- chcialabym wiecej z nia cwiczyc ale to jest bardzo trudne bo Zuzia ma brata blizniaka i robi sie wielki chaos Porownujac do brata blizniaka widze ze Zuzia nie rozwija sie prawidlowo. Brat Zuzi jest pogodnym wesolym chlopcem, majacym doskonaly kontakt wzrokowy, zawsze usmiechnietym i gotowym do zabawy. Brat Zuzi bardzo ladnie mowi juz kilka slow, takze baba i tata. Zuzia jest bardzo madra i bystra. Mam nadzieje ze nadrobi zaleglosci. W tej chwili najbardziej martwi mnie brak mowy spontanicznej. Mam nadzieje ze Zuzia sie odblokuje. A teraz cos dla mam ktore to czytaja - wiem ze sie martwicie. W naszym przypadku nie moge napisac ze wszystkie problemy sie rozwiazaly ale jest to ogromny postep biorac pod uwage ze kilka miesiecy temu moja corka nawet nie chciala na mnie patrzec. Takze miejcie nadzieje! Zapisane aga37 Newbie Wiadomości: 30 Witam, czasem tu zaglądam, wiem, że czyta to forum wiele zaniepokojonych ma prawie 14 mies. Wreszcie społecznie rozwinął się, co u niego kulało najbardziej. Ja po prostu chciałam się pochwalić co młody teraz umie, myślę że jesteśmy na dobrej drodze. Chciałam napisać, że to wszystko ma sens, te ćwiczenia dzień w dzień przynoszą efekt, może nie od razu, u nas było wiele wzorów i upadków, ale po kilku miesiącach dziecko wraca do nas! Czyż może być coś piękniejszego niż uśmiech naszego dziecka zaraz po przebudzeniu na nasz widok? Gdy jeszcze kilka miesięcy temu ledwo zaszczycał sekundowym spojrzeniem. Gdy widząc ciekawa rzecz na spacerze, np autobus pokazuje palcem, mówi buu i patrzy na ciebie czy ty też to widzisz, on się z tobą dzieli ta mega ważna informacją, gdy jeszcze kilka miesięcy temu ani razu nie spojrzał z wózka na ciebie chociaż zasalanialas mu 70% widoku. Gdy wchodzi na ciebie aby mu zrobić patataj i śmiać się z tobą w głos a jeszcze kilka miesięcy temu strasznie się wykręcał na kolanach nie mówiąc już o jakimś kontakcie wzrokowym...Napisze na co zwracają uwagę w synapsis w tym wieku:- reakcja na imię- pięknie reaguje, czasem przy jakiejś fascynującej rzeczy trzeba go zawołać raz jeszcze by spojrzał- pokazywanie palcem i sprawdzanie czy mama patrzy, wspólne pole uwagi:(1) jak zapytam gdzie jest np lampa - jest; (2) w trybie rozkazującym np chce tego misia z półki- jest; i wreszcie (3)w trybie orzekającym, najtrudniejszym np. patrz mama autobus - jest, nie zawsze ale jest i staram się ćwiczyć to u niego, jak widzi super fajna rzecz to udaje że tego nie widzę, nie odzywam się póki on nie pokaże tej rzeczy palcem i wróci do mnie wzrokiem, wtedy reaguje entuzjastycznie- naśladowanie gestów- dużo zna gestow- papa,brawo, kosi kosi, jaki duży urośniesz, jak boli głowa, daj część, przybij piatke, robienie indianina, robi nono paluszkiem i mówi nono ((głównie przy kontakcie) również jak śpiewam: rączki robią klap klap, nóżki tup tup, tutaj swoją głowę mam i na brzuszku bam bam, albo jakieś inne piosenki wymyślone gdzie trzeba pomachać ręka, postukać palcem lub całymi rączkami- mowa- zna dużo słów, chociaż to nie jest typ gawędziarza, jak ogląda książeczkę MK o pojazdach to sam palcem pokazuje i nazywa, sprawdza zaraz czy patrzę. Umie znaleźć dana rzecz jak zapytam gdzie jest np rower to wertuje książkę aż znajdzie, i pokaże. Mowi głównie jak coś chce albo jak sam coś zobaczy, chyba że zapytam co to, Mówi mama, tata, sia (siostra), ba ( piłka albo bach) tiktak, miau, cycycy (jak chce do cyca), ioio ( straż pożarna), bu ( autobus, pralka, huśtawka), brr (auto), mee, bee, lala, jaja, dzyń, drr, sssss no że 20 takich dźwiękonaśladowczych naliczyłam. O dziwo słuchamy płytek już od 10 mies w słuchawkach i on nie powtarza po tym co usłyszy w słuchawkach, ale po mnie powtarza- zna kilka poleceń, typu daj siostrze misia, schowaj buty do szafki, przykryj mamę kocem, włóż klocek do pudełka- przynosi książeczki by mu poczytać albo jakieś trudne zabawki żeby mu nakręcić, otworzyć pudełko itp- częściej się uśmiecha na powitanie, czy to jak ktoś wchodzi do domu czy po przebudzeniu. Ale jak go ze żłobka odbieram to ma taką obrażoną minę- czasem zaczepia do zabawy np chowa się za łóżkiem a potem wygląda i coś krzyknie i się łobuzersko usmiecha, chociaż najczęściej chce na ręce żebym mu coś fajnego pokazała albo coś z nim zrobila- kontakt wzrokowy- całkiem niezły, chociaż nadal nie idealny na rękach, chyba że go coś zapytam to spojrzy na chwilę, poza tym kontakt jest ok. Na pewno dłuższy jest jak się zdenerwuję, on wtedy chyba wyczuwa to napięcie i patrzy na mnie z niepokojem. Jak udaje że płaczę to podejdzie, zabierze mi ręce z twarzy i da buziaka. Zaczął wreszcie patrzeć na mnie przy kp, nie za każdym razem, ale codziennie!- zna pojęcie najpierw, to się sprawdza jak coś chce - przy jedzeniu ( najpierw zjedz to co na łyżce a potem ci to pokażę) i przy sprzątaniu ( najpierw pozbieramy klocki a potem będzie ta książeczka, która przyniosłeś)Dużo tego, jestem z niego bardzo dumna. Jeszcze mógłby lepiej jeść obiad i przesypiać noce, ale nie będę taka zachłanna :-)Teraz słyszę jak kilka osób, które widzą go od czasu do czasu mi mówi -"widzisz, mówiłem ci że wszystko z nim w porządku, normalnie się rozwija, po co się tak stresowałas i wymyślałas mu jakieś zaburzenia". Kurcze, oni nie wiedzą ile codziennej pracy włożyłam w to żeby był tu gdzie teraz jest. Co dla jednych dzieci przychodzi z łatwością inne muszą się tego dłużej uczyć. Dla nich jestem matką-wariatka. No dobrze, niech tak będzie, byleby mój synek był zdrowy!!!Pozdrawiam gorąco. « Ostatnia zmiana: Lutego 18, 2018, 12:53:37 wysłane przez aga37 » Zapisane
Dzien Skończyła 4 miesiace. Jest karmiona mm Hipp Bio Combiotik. Potrafi wypić 160-180 ml co 2,5-3 h. Od kilku nocy budzi sie co 2 h na mleko. Czy to nie za często? Nie ma problemów kolkowych tylko dużo pruka podczas picia. Bez problemu robi 1-3 kupki na dobę. Czy zmienić mleczko czy po prostu taki z niej głodomorek? KOBIETA, 31 LAT ponad rok temu Pediatria Dziecko Mleko
Wystąpił błąd! Wątek nie istnieje. Wróć
Odpowiedz w tym temacie Dodaj nowy temat Poprzednia 1 2 Dalej Strona 1 z 2 Rekomendowane odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Witam, Zastanawiam się czy któraś z Was ma podobny problem jak w tytule. Kiedys moja córka potrafiła przespać całą noc, a teraz się jej coś poprzestawiało. Nie wiem czy to normalne czy też nie, ale wiem jedno: - od miesiąca trzymam oczy na zapałkach. Co godzinę budzi mi się, bo jej się chce pić lub z powodu uciekającego podczas snu cumelka. Katastrofa. Ja już nie wiem jak się nazywam. Czy da się temu jakoś zaradzić? Ja już nie wiem co mam robić, a sił mam już coraz mniej, bo spanie na raty mi nie sprzyja. Jakieś rady??? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź jak juz pisałam w innych watkach moja ma 3,5 roku!! i bardzo często jest aktywna w czasie snu,gada,wierci sie ,jęczy i wiem z wypowiedzi innych mam ,że jest sporo takich dzieci z niespokojnym snem może u Was jest to związane ,że skokiem rozwojowym,może mała nie umie sobie sobie radzić z nadmiarem wrażeń nagromadzonych w ciągu dnia ,może rozszerzenie diety powoduje jakis dyskomfort w brzuszku rozumiem Cie dobrze,wiem jak wpływa taki przerywany sen na nas... mam nadzieję,że córce to przejdzie i znów będzie Ci spała Cytuj Joasia Emilka Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź agusia20112jak juz pisałam w innych watkach moja ma 3,5 roku!! i bardzo często jest aktywna w czasie snu,gada,wierci sie ,jęczy i wiem z wypowiedzi innych mam ,że jest sporo takich dzieci z niespokojnym snem może u Was jest to związane ,że skokiem rozwojowym,może mała nie umie sobie sobie radzić z nadmiarem wrażeń nagromadzonych w ciągu dnia ,może rozszerzenie diety powoduje jakis dyskomfort w brzuszku rozumiem Cie dobrze,wiem jak wpływa taki przerywany sen na nas... mam nadzieję,że córce to przejdzie i znów będzie Ci spałaOwszem, ma zmienioną dietę, bo tak lekarz zaradził. Ale nawet za nim jej zmieniłam dietę, to też takie zachowanie miała podczas snu. Czy to kiedyś przejdzie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź .Ja sporadycznie mam taki problem, choc moj 5,5 miesieczny syn budzi sie w nocy regularnie od 1 razu do 5. Czy ona placze, czy tylko pjekuje, bo moze sie przebudza po prostu i zaraz by zasnela sama, a przychodzac do niej za kazdym razem pozbawiasz ja nauki samodzielnego zasypiania. Ja nide wstaje dopoki nie musze naprawde, moj Julek nalezy do tych spiacych glosno ;) gada, wierci sie i musialam wyprowadzic sie z sypialni od niego, bo nie moglam spac obok niego. Czesto sie tylko przebudzal, cos powiedzial i dalej zasypial.... Ludzie tak maja, dorosli tez, ale my potrafimy juz sami zasypiac ;) Mam nadzieje, ze to w tym problem. Chyba ze zabki? Podobno czas ich wychodzenia ma sie po rodzicach, wiec jesli kttoremus z Was szly wczesniej to moze to byc i to. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Nawet te dobrze śpiące dzieci mają takie gorsze okresy w swoim życiu. Na spanie nocne Kuby nie narzekałam, bo już w trzecim miesiącu życia przesypiał całą noc, pierwszy raz budził się koło 5. A potem było parę okresów, kiedy budził się parę razy w ciągu nocy. Trwało to 2-3 tygodnie i za chwilę znowu wracała do normy. Takich okresów w jego 3,5 letnim życiu było sporo. Nie wiązały się one zupełnie z jakimiś zmianami w jego życiu, więc to raczej kwestia skoków rozwojowych, rozbudowywaniu się wyobraźni itp. Dopiero od mniej więcej pół roku śpi super. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość iszmaona Zgłoś odpowiedź agusia20112jak juz pisałam w innych watkach moja ma 3,5 roku!! i bardzo często jest aktywna w czasie snu,gada,wierci sie ,jęczy a badalaś ją na obecność pasożytów? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź sporadycznie mam taki problem, choc moj 5,5 miesieczny syn budzi sie w nocy regularnie od 1 razu do 5. Czy ona placze, czy tylko pjekuje, bo moze sie przebudza po prostu i zaraz by zasnela sama, a przychodzac do niej za kazdym razem pozbawiasz ja nauki samodzielnego zasypiania. Ja nide wstaje dopoki nie musze naprawde, moj Julek nalezy do tych spiacych glosno ;) gada, wierci sie i musialam wyprowadzic sie z sypialni od niego, bo nie moglam spac obok niego. Czesto sie tylko przebudzal, cos powiedzial i dalej zasypial.... Ludzie tak maja, dorosli tez, ale my potrafimy juz sami zasypiac ;) Mam nadzieje, ze to w tym problem. Chyba ze zabki? Podobno czas ich wychodzenia ma sie po rodzicach, wiec jesli kttoremus z Was szly wczesniej to moze to byc i początku mała zaczyna wydawać odgłosy, jak do niej nie podejdę od razu to zaczyna płakać do tego stopnia, że nie da się jej uspokoić i wtedy już nie zaśnie. Ciągnie się to już miesiąc. Mniej śpię, sama zauważam zmiany we własnym organiźmie. Włosy wypadają w kłębkach, oczy mam podkrążone, czuję się jakbym była osobą chorą, ciężko mi wstać, ręce opadają. Mam nadzieję, że to się w końcu skończy, bo nie wiem czy tak dłużej pociągnę. W dzień też mi mała daje w kość. Szybko się nudzi i nic jej nie pasuje. Ciągle domaga się o picie, a nawet jeśli się zaspokoi jej pragnienie, to zaczyna płakać bo chce na ręce, po 5 min ją to nudzi i chce się bawić, po kolejnych 5 min znowu płacz i tak w kółko. Ani chwili spokoju. Mało śpi za dnia. Uśnie na 10 min i to wszystko i tak co 4 godziny. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Jak mój starszy syn miał ok 5 mies to sie ju coś poczatku kapany był jak zawsze czyli karmienie i nagle zaczął zasypiać tylko na chwile po czym tańcował do ok2-3nad rekord to zaśnięcie rano!!!Potem spał do 13-14,w zależności o której to trwało ok2-3mies,aż go przestawiłam na MM i przeszło mu w rozumiem cię bo też byłam mega niewyspana i zmęczona,zaczęłam nocny tryb zycia prowadzić a w dzień mały nocą nie płakał,tylko rozbawiony na całego też nie wiem co tez wpłynęło na taki stan ale u nas dopiero mleko sztuczne życzę i wytrwałości. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Mafka_30Jak mój starszy syn miał ok 5 mies to sie ju coś poczatku kapany był jak zawsze czyli karmienie i nagle zaczął zasypiać tylko na chwile po czym tańcował do ok2-3nad rekord to zaśnięcie rano!!!Potem spał do 13-14,w zależności o której to trwało ok2-3mies,aż go przestawiłam na MM i przeszło mu w rozumiem cię bo też byłam mega niewyspana i zmęczona,zaczęłam nocny tryb zycia prowadzić a w dzień mały nocą nie płakał,tylko rozbawiony na całego też nie wiem co tez wpłynęło na taki stan ale u nas dopiero mleko sztuczne życzę i że odkąd zaczęłaś podawać dziecku mleko modyfikowane to w końcu się wszystko ułożyło. A jak wcześniej jadł? Czym go karmiłaś i ile razy dostawał MM dziennie ( jeśli w ogóle )? Lekarka kazała mi dawać małej mleko tylko na noc, a tak to ma jeść marchewkę z kleikiem, zupki jarzynowe itp... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź mój starszy syn miał ok 5 mies to sie ju coś poczatku kapany był jak zawsze czyli karmienie i nagle zaczął zasypiać tylko na chwile po czym tańcował do ok2-3nad rekord to zaśnięcie rano!!!Potem spał do 13-14,w zależności o której to trwało ok2-3mies,aż go przestawiłam na MM i przeszło mu w rozumiem cię bo też byłam mega niewyspana i zmęczona,zaczęłam nocny tryb zycia prowadzić a w dzień mały nocą nie płakał,tylko rozbawiony na całego też nie wiem co tez wpłynęło na taki stan ale u nas dopiero mleko sztuczne życzę i że odkąd zaczęłaś podawać dziecku mleko modyfikowane to w końcu się wszystko ułożyło. A jak wcześniej jadł? Czym go karmiłaś i ile razy dostawał MM dziennie ( jeśli w ogóle )? Lekarka kazała mi dawać małej mleko tylko na noc, a tak to ma jeść marchewkę z kleikiem, zupki jarzynowe itp...Od 8 mies mały przeszedł ma modyfikowane bo się okazało że jestem w ciąży i pił tylko to,przestałam całkowicie karmic zaczął sie więcej najadac i ładnie zaczął spac z pobudka tylko na jedzenie w karmiłam go piersią na rządanie plus po 4 mies zaczęłam stopniowo wprowadzac produkty-marchew,ziemniaczek,jabłko... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Ja nie miałam tego szczęście i niestety mój syn był na sztucznym mleku, bo ja nie miałam pokarmu, ale za to po skończeniu dwóch miesięcy przesypiał mi całe noce. Nie miałam żadnych pobódek i mogłam się wyspać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość IWA23 Zgłoś odpowiedź Moja córka zaczęła sypiać całe noce jak tylko przestaliśmy się cyckować,bo tak to nonstop albo pić,jeść albo tylko potrzymać w buzi cycusia (smoczka nie doiła) i tak było do 18 m-ca ż. Chłopcy byli butelkowi ale też mi dość długo budzili się w nocy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź a ja miałam podobny problem,okazało sie ze ząbki wychodzą moim im też pore na nocne nasz dzien zaczynał się od 3 w nocy zdzierżyłam 3 tyg traz jest lepiej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Przyczyn niespokojnych nocek może być wiele: ząbkowanie, przetwarzanie informacji z całego dnia, skok rozwojowy itp. Nie wiem czy córeczka śpi z tobą czy w łóżeczku - jeśli nie masz parcia na samodzielne spanie dziecka to weź ją do łóżka - mała będzie blisko ciebie i lepiej pośpi, a ty nie będziesz musiała wstawać co chwilę, jeśli ta opcja nie jest dla ciebie do przyjęcia to przynajmniej przysuń łóżeczko blisko swojego łóżka, tak, żebyś w nocy mogła pogłaskać mała bez wstawania - czasem czuły dotyk mamy lub potrzymanie za rączkę wystarczy. Twoja córcia coraz więcej zauważa rzeczy ze świata ją otaczającego, więc ogranicz niepotrzebne bodźce (dzieci budzą się w nocy, jeśli mają w dzień zbyt dużo wrażeń) - ogranicz do minimum wizyty gości i wyjścia "w gości", wyłącz telewizor w pomieszczeniu, w którym przebywa córcia, chodźcie na spacery w zaciszne miejsca, unikaj zbyt ruchliwych i tłocznych miejsc. Jeśli w dzień mała tez daje ci popalić to ponoś ją w chuście - mała będzie blisko ciebie, a ty masz ręce wolne i nie obciążasz tak kręgosłupa jak nosząc pół dnia na rękach :) Zastanów się czy wieczorny posiłek córci nie jest zbyt obfity - ze zbyt pełnym brzuszkiem ciężko się śpi - może spróbuj rozbić wieczorne mleko na dwie mniejsze porcje w jakiś sensownych odstępach czasu. Nie wierz w to, że dzieci na butelce będą przesypiać całe noce - znam dzieci "butelkowe", które budziły się do 2-3 urodzin, a czasem dłużej. Oczywiście są dzieci, które przesypiają całą noc, ale takich, które to robią w wieku 4 m-cy jest bardzo, bardzo niewiele (i nie jest powiedziane, że im się to nie zmieni). Syn mojej sis (piersiowy) w tym wieku spał cała nockę, teraz ma rok i budzi się 5 razy :) Cytuj Z. 2011, J. 2014 Przepraszam za brak polskich liter - mam stara klawiature i alt mi nie zawsze działa Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Wszystko zalezy do dziecka, moje jak mialo kika miesiecy to przesypiało prawie całe nocki teraz ma poł roku i od 2 miesiecy budzi mi sie 2-3 razy na jedzonko, a sasiadki mały ma 4 miesiace i od poczatku przesypiał całe noce...wiec niestety nie ma na to reguły trzeba to przeczekac...ewentualnie probowac wyregulowac, ale pytanie czy dziecko sie budzi bo jest głodne czy sie wybudza i zasnac nie moze... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Moj synek ma 3 miesiace, na poczatku budzil sie w nocu ok 2 razy, od miesiace przesypia cale noce, tzn 20-7 rano. Karmie sztucznie od poczatku, staram sie wypelnic jemu dzien zabawa, spacerami, zabieraniem wszedzie gdzie sie da, pomimo niskich temparatur. od samego poczatku nigdy z nami nie spal i bez problemu zasypia we wlasnym lozeczku. Przez sen wydaje czasem rozne dzwieki, skrzeczy, huczy itd, potrafi zaplakac, ale nie lece do niego od razu, daje mu zasnac samodzielnie, czesto nawet pewnie tego nie slysze, bo spimy w innym pokoju, bo mam plytki sen i kazde jekniecie mnie wybudza, a niestety naleze do sob, ktora w miare musza sie wyspac aby fukncjonowac na pelnych obrotach za dnia i dac z siebie wszystko :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź marzen@Przyczyn niespokojnych nocek może być wiele: ząbkowanie, przetwarzanie informacji z całego dnia, skok rozwojowy itp. Dodałbym jeszcze jednen aspekt, często pomijany przez pseudoekspertów - dużą ilość szczepień. Mam sporą wiedzę na ten temat i niestety dzieci, które są szczepione na wszystko co się wymyśli nie chcą spać zarówno w dzień jak i w nocy. Ich organizmy muszą walczyć z silnymi toksynami, a to przecież w nocy organizm przechodzi proces regeneracji i zdrowienia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź ojciecmarzen@Przyczyn niespokojnych nocek może być wiele: ząbkowanie, przetwarzanie informacji z całego dnia, skok rozwojowy itp. Dodałbym jeszcze jednen aspekt, często pomijany przez pseudoekspertów - dużą ilość szczepień. Mam sporą wiedzę na ten temat i niestety dzieci, które są szczepione na wszystko co się wymyśli nie chcą spać zarówno w dzień jak i w nocy. Ich organizmy muszą walczyć z silnymi toksynami, a to przecież w nocy organizm przechodzi proces regeneracji i o tym slyszalam, moje doswiadczenie (moje dziecko oraz dzieci moich znajomych) pokazuje ze dzieci szczepione na wszystko co sie da, nie choruja rzadziej niz te, ktore byly szczepione podstawowo Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź ale nie w tym rzecz, moja rada matki karmiacej mm od poczatku z wyboru jest taka abys konsekwentnie planowala caly dzien, spac o tej, wstajemy o tej, moze przejdz na butelke....widze, ze sie meczysz i jestes nieszczesliwa a nie o to w tym chodzi :( macierzynstwo ma cieszyc i dodawac skrzydel. Moj maluszek byl placzliwy i niespokojny na poczatku, bo ja sie tak czulam a niemowlaki sa empatyczne :) Przeorganizuj sobie caly plan dnia, wypelnij Mu dzien zabawa, spacerami na swiezym powietrzu, czytaj bajki, ogladajcie filmy. W nocy staraj sie zaspokojac Go smokiem, moj facet tak zrobil, bo ja latalam z butla na kazde jakniecie :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość curry Zgłoś odpowiedź ojciecmarzen@Przyczyn niespokojnych nocek może być wiele: ząbkowanie, przetwarzanie informacji z całego dnia, skok rozwojowy itp. Dodałbym jeszcze jednen aspekt, często pomijany przez pseudoekspertów - dużą ilość szczepień. Mam sporą wiedzę na ten temat i niestety dzieci, które są szczepione na wszystko co się wymyśli nie chcą spać zarówno w dzień jak i w nocy. Ich organizmy muszą walczyć z silnymi toksynami, a to przecież w nocy organizm przechodzi proces regeneracji i nie powiedziałabym. To chyba prywatne interpretacje bo pod tym żaden szanujący się pediatra by się nie podpisał. Poza tym moje dziecko było szczepione na wszystko i ze snem problemów nigdy nie @Przyczyn niespokojnych nocek może być wiele: ząbkowanie, przetwarzanie informacji z całego dnia, skok rozwojowy itp. Dodałbym jeszcze jednen aspekt, często pomijany przez pseudoekspertów - dużą ilość szczepień. Mam sporą wiedzę na ten temat i niestety dzieci, które są szczepione na wszystko co się wymyśli nie chcą spać zarówno w dzień jak i w nocy. Ich organizmy muszą walczyć z silnymi toksynami, a to przecież w nocy organizm przechodzi proces regeneracji i o tym slyszalam, moje doswiadczenie (moje dziecko oraz dzieci moich znajomych) pokazuje ze dzieci szczepione na wszystko co sie da, nie choruja rzadziej niz te, ktore byly szczepione podstawowoAle szczepienia nie są po to aby zmniejszyć ilość zwykłych chorób tylko uniknąć KONKRETNYCH, niebezpiecznych bakterii i wirusów, itd. np. pneumokoków. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Moja rada też jest taka, jak już ktoś wyżej napisał- weź dziecko do siebie, wyśpicie się oboję a maluszek będzie szczęśliwy z oczywiste sprawy-stały w miarę rytm dnia, spacery itd. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź mama225Moja rada też jest taka, jak już ktoś wyżej napisał- weź dziecko do siebie, wyśpicie się oboję a maluszek będzie szczęśliwy z oczywiste sprawy-stały w miarę rytm dnia, spacery dziecko ma już 6 miesięcy i nadal jest ten sam problem. Nawet jeśli dziecko wezmę do siebie to problem wciąż ten sam pozostaje. Budzi się co 15 min i ciągle chce pić albo chce cumka. A o 4 rano to już koniecznie muszę się nią zajmować, bo już nie śpi. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź AlfaWszystko zalezy do dziecka, moje jak mialo kika miesiecy to przesypiało prawie całe nocki teraz ma poł roku i od 2 miesiecy budzi mi sie 2-3 razy na jedzonko, a sasiadki mały ma 4 miesiace i od poczatku przesypiał całe noce...wiec niestety nie ma na to reguły trzeba to przeczekac...ewentualnie probowac wyregulowac, ale pytanie czy dziecko sie budzi bo jest głodne czy sie wybudza i zasnac nie moze...Do 4 miesiąca mała była karmiona nocą. Ale po każdym karmieniu była pełna energii i nie chciała już iść spać. Gdy skończyła 4 miesiące, pediatra powiedziała mi, że po 4 miesiącu nie karmi się już dzieci nocą, gdyż jelitka też muszą odpoczywać i by dziecko się nie roztyło. Więc przestałam ją karmić nocą. Fakt, już nie chce się bawić w środku nocy, ale za to teraz domaga się picia i cumelka. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź zalezy do dziecka, moje jak mialo kika miesiecy to przesypiało prawie całe nocki teraz ma poł roku i od 2 miesiecy budzi mi sie 2-3 razy na jedzonko, a sasiadki mały ma 4 miesiace i od poczatku przesypiał całe noce...wiec niestety nie ma na to reguły trzeba to przeczekac...ewentualnie probowac wyregulowac, ale pytanie czy dziecko sie budzi bo jest głodne czy sie wybudza i zasnac nie moze...Do 4 miesiąca mała była karmiona nocą. Ale po każdym karmieniu była pełna energii i nie chciała już iść spać. Gdy skończyła 4 miesiące, pediatra powiedziała mi, że po 4 miesiącu nie karmi się już dzieci nocą, gdyż jelitka też muszą odpoczywać i by dziecko się nie roztyło. Więc przestałam ją karmić nocą. Fakt, już nie chce się bawić w środku nocy, ale za to teraz domaga się picia i jak ją napoisz to nadal nie chce spać? może za duzo śpi w dzień....jak sie budzi na picie to całkiem sie rozbudza? może jak ja poisz to przy delikatnym świetle aby wiedziała ,że jest ciemno i trzeba spać Cytuj Joasia Emilka Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź curryojciecmarzen@Przyczyn niespokojnych nocek może być wiele: ząbkowanie, przetwarzanie informacji z całego dnia, skok rozwojowy itp. Dodałbym jeszcze jednen aspekt, często pomijany przez pseudoekspertów - dużą ilość szczepień. Mam sporą wiedzę na ten temat i niestety dzieci, które są szczepione na wszystko co się wymyśli nie chcą spać zarówno w dzień jak i w nocy. Ich organizmy muszą walczyć z silnymi toksynami, a to przecież w nocy organizm przechodzi proces regeneracji i nie powiedziałabym. To chyba prywatne interpretacje bo pod tym żaden szanujący się pediatra by się nie podpisał. Poza tym moje dziecko było szczepione na wszystko i ze snem problemów nigdy nie Dodałbym jeszcze jednen aspekt, często pomijany przez pseudoekspertów - dużą ilość szczepień. Mam sporą wiedzę na ten temat i niestety dzieci, które są szczepione na wszystko co się wymyśli nie chcą spać zarówno w dzień jak i w nocy. Ich organizmy muszą walczyć z silnymi toksynami, a to przecież w nocy organizm przechodzi proces regeneracji i o tym slyszalam, moje doswiadczenie (moje dziecko oraz dzieci moich znajomych) pokazuje ze dzieci szczepione na wszystko co sie da, nie choruja rzadziej niz te, ktore byly szczepione podstawowoAle szczepienia nie są po to aby zmniejszyć ilość zwykłych chorób tylko uniknąć KONKRETNYCH, niebezpiecznych bakterii i wirusów, itd. np. szczepiona córka (dodatkowe szczepienia) też śpi w miarę dobrze teraz a starsza (nie szczepiona dodatkowymi wszystkimi)spała jako niemowlę źle Cytuj Joasia Emilka Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Poprzednia 1 2 Dalej Strona 1 z 2 Statystyki użytkowników 28556 Użytkowników 2074 Najwięcej online Najnowszy użytkownik emm pol Rejestracja 2 godziny temu Kto jest online? 0 użytkowników, 0 anonimowych, 638 gości (Zobacz pełną listę) Brak zarejestrowanych użytkowników online Najnowsze Najpopularniejsze Najczęściej czytane
milenka88 Newbie Wiadomości: 14 Witam,Mam złe przeczucia jeżeli chodzi o rozwój mojej 4-miesięcznej córki. Córka ma też brata bliźniaka. Ciąża przebiegała prawidłowo, ale córka urodziła się z niska waga (2kg). Syn ważył 3kg. Wszystko było w porządku oprócz żółtaczki, która utrzymywała się długo, ale nie była leczona, ponieważ lekarze twierdzili ze nie jest na tyle powazna. Od 4 tygodni zauważyłam u córki niepokojące objawy:- często wydaje się nieobecna- zdarza się, że wpatruje się w jeden punkt- często nie można z nią nawiązać kontaktu wzrokowego, szczególnie gdy jest w pozycji siedzącej lub na rękach- nie trzyma dobrze zabawek - szybko wypuszcza- jak już uda się nawiązać kontakt to ładnie patrzy w oczy i podejmuje próby powtarzania samogłosekBardzo się martwie, bo czuje, że jest z nią coś nie tak. Mam już pani książkę i zaczęliśmy ćwiczyć. Chce też małą zabrać do neurologa jak będziemy w Polsce za miesiąc (mieszkamy w Wielkiej Brytanii).Czy jest szansa, że moje dziecko będzie się normalnie rozwijało? Jak często trzeba wykonywać ćwiczenia? Czy miałaby dla mnie pani jakieś dodatkowe wskazówki?Dziękuje i pozdrawiam Zapisane kamilaf000 Newbie Wiadomości: 11 Witam serdecznie, pozwoli Pani ze podepnę się pod wątek. Mój synek 9 stycznia skończy 4 miesiące. Mam podobny problem. Bardzo ciężko jest złapać kontakt wzrokowy. Również zakupiłam pomoce- karty, książkę i płyty. Ćwiczę sama póki co mały zaczyna skupiać się na samych ustach kiedy wypowiadam samogłoski. Dobry kontakt łapiemy z daleka min 1 metr. Nie ma szans złapać kontaktu z odległości mniej niż pół metra. Mały zwraca uwage na nowe osoby które do niego mówią, wtedy się usmiecha. Gdy trzymam go na rękach nie patrzy na mnie. Zabawkami oraz otoczeniem się interesuje, łapie w rączki próbuje przekładac. Zaczął przekręcac sie na boki ale nadal ma problem z podnoszeniem główki. Nie lubi być noszony na rękach. Woli zasypiać sam ((( przed drugim miesiącem było inaczej, łapał kontakt wzrokowy, przyglądał się twarzom. Wertując fora zaczełam się zastanawiac czy to nie wina szczepien... 8 maja bedziemy mieć konsultacje z terapeutą integracji sensorycznej, mam nadzieje ze nam pomoże wyprowadzić malego na prostą. Pediatra neurolog rehabilitant nie mieli zastrzeżen do kontaktu wzrokowego, ponieważ jak pisłam wyżej mały interesuje sie nowymi osobami przez jakiś czas. Szczególnie kiedy jest na golaska. W związku z tym muszę zacząć działac sama. Jestem z filipkiem sama całymi dniami i mój kontakt z nim jest praktycznie zerowy. BArdzo proszę w imieniu swoim i mamy która założyła wątek o dobre rady oraz pocieszenie, relacje z postępów z ćwiczeń. Zapisane milenka88 Newbie Wiadomości: 14 Witaj. Ja tez mysle ze u nas zawinily szczepienia od kiedy pojawily sie problemy przestalismy szczepic. Chyba dopiero zaszczepimy jak corka skonczy 3 lata. Co do postepow jest definitywnie lepiej chociaz zdazaja sie gorsze dni kiedy z corka jest slaby kontakt. Cwiczymy duzo, praktycznie wiekszosc czasu kiedy corka nie spi. Kontakt na lezaco jest juz dosc dobry - teraz skupiamy sie na kontakcie jak corka jest noszona w pionie bo z tym jest duzy problem. Cwiczymy z kartami ale generalnie uzywamy wszystkich mozliwych sposobow by corka sie na nas patrzyla: spiewamy, recytujemy wiersze, uzywamy grzechotek i kolorowych jutra wprowadzamy sluchanie plyt z wolnego pola. Mieszkamy za granica - duza zmiane na lepsze zaobserowalismy 2 tygodnie temu kiedy przyjechalismy do Polski na urlop - corka caly czas byla zaczepiana przez rodzine. Duzo nowych i ciekawych twarz - to jakby ja troche odblokowalo. Najgorsze sa momenty kiedy z corka jest bardzo slaby kontakt ale wtedy trzymam sie slow ktore wielokrotnie slyszyalam - takie male dzieci maja bardzo plastyczne mozgi i czesto mozna wypracowac prawidlowy rozwoj. Czasami jest ciezko ale nie wolna sie poddawac Zapisane kamilaf000 Newbie Wiadomości: 11 Po jakim czasie pojawily sie u was pierwsze efekty? Ja zauwazylam podczas swiat wielkanocnych ze maly sie zmienil, stal sie towarzyski niestety po tygodniu siedzenia w domu tylko ze mna znow urwal sie z nim kontakt. Zapisane Rafi Newbie Wiadomości: 19 Milenka88 nie poddawaj sie, bo rzeczywiscie mozg jest plastyczny, tylko baw sie zMala, masuj, tul i nas kontakt poprawil sie, gdy Maly skonczyl 5 miesiecy, ale gdy ja jestem smutna, zalamana, to kontakt jest gorszy i tu rzeczywiscie jest duza zaleznosc, dlatego trzeba zacisnac zeby, uwierzyc,ze bedzie dobrze i stymulowac i akceptowac. Zapisane aga37 Newbie Wiadomości: 30 Kamila, Milenka witajcie na forum, mamy też kontakt na priv, ale wiem, że czytają to forum inne zaniepokojone mamy, które być może też stymulują MK swoje maluchy i te wpisy mogą być dla nich pożyteczne, a może też coś napiszą?. Wszystkie trzy mamy dzieciaczki z regresem, prawdopodobnie po szczepieniach ok 3-4 msc. ( u nas wtedy z uśmiechniętego i zaczepnego zrobił się cichutki i poważny chłopiec, który miał problem z kontaktem wzrokowym zwlaszcza ze mną)obecnie - synek 7 msc, stymulacja MK 2,5 msc-motorycznie idzie jak burza, juz układa się do raczkowania, robi śmieszne wygibasy-manualnie też nieźle (manipuluje przedmiotami, szuka rzeczy pod chustką, stuka i próbuje z rzeczy wydobyć dźwięk), brak jeszcze wskazywania na przedmioty i osoby, wrzucania klocków do pudła, ale na dywanie trudno z nim pracować bo non stop robi te wygibasy-trochę z mową jest lepiej, czasem sylabizuje, bababa dadada i w też więcej go po prostu słychać- kontakt z mamą - po 1 miesiącu stymulacji było naprawdę dobrze, chciał pracować z kartami, karty już nie były potrzebne, bo patrzył na mnie jak mówiłam samogłoski i sylaby, robiłam miny, częściej się uśmiechał, kontakt wzrokowy ze mną był dłuższy (ale na rękach i kolanach u mnie jeszcze rzadko), na rękach u taty też patrzył na chyba jesteśmy dalej niż na początku drogi z MK!, były oczywiście gorsze dni - np kiedy zaczął pełzać, , potem było znów coraz lepiej, ale teraz od ponad tygodnia znów próbuje go złapać wzrokiem, kontakt jest przelotny, mimo że cuduję i na uszach niemalże staję, nawet śpiewanie nie pomaga, może to efekt tego że skupia się na próbach raczkowania i wygibasów, ale w foteliku też ma mnie gdzieś. O uśmiechach mogę zapomnieć, nawet na łaskotki nie reaguje. może przelotnym uśmiechem. Przestał się bawić w akuku, z chustką - ta chustka może leżeć na nim a on nic. Ze mnie ściągnął może ze dwa razy. Wkurza się jak mu pokazuję karty taty, mamy i że przy takich dzieciach z zaburzeniami czasem robi się cztery kroki do przodu a potem dwa w tył, to mnie trochę pociesza, ale ile może trwać taki regres? Owszem, czasem są kilkuminutowe przebłyski, np czasem wieczorem przed snem, wtedy gada jak najęty, zaczepia mnie wzrokiem, uśmiecha się. Czy to możliwe że stymulacja MK dzieci, które rozwijały się prawidłowo a potem przeszły regres ma mniejsze szanse na powodzenie niż u dzieci, które od początku rozwijały się z zaburzeniami? Zapisane aga37 Newbie Wiadomości: 30 Witam ponownie,regres u nas się skończył (masakryczne 2 tygodnie!). Synek - 7mies i mamy lepszy kontakt wzrokowy również z bliska - w foteliku i krzesełku. Wreszcie spokojnie możemy ćwiczyć miny, uśmiechy, sylaby i wyrażenia dźwiękonaśladowcze, opowiadać wierszyki, bo wcześniej się denerwował, wyginał, jęczał. Poprawił się też kontakt wzrokowy na spacerze, zwłaszcza jak coś piję i robię przy tym miny, albo schylam się i grzebię w torbie, wcześniej w ogóle nie istniałam. Rozkręcił się z sylabizowaniem dadada nanana, słychać go już codziennie! Więcej też jest uśmiechów, zwłaszcza jak się wygłupiam, nawet piśnie z radości przy wspólnej jeszcze nie reaguje na swoje imię, mam nadzieję, że przyjdzie to z czasem. Zapisane ch_ola Newbie Wiadomości: 20 Fajnie, że regres się zakończył i że piszesz o tym na forum, zawsze to przydatna informacja dla innych To może ja też coś napiszę synek ma 5 miesięcy, ćwiczymy odkąd ma prawie 3 miesiące. Gorszy kontakt wzrokowy zauważyłam ok 7 tygodnia. Obecnie na leżąco jest super, w pionie raczej też ok, szczególnie jak robię jakieś miny, albo ruszam głową. Problem mamy z kontaktem w ruchu, wyczytałam na forum radę od prof. Cieszyńskiej, żeby próbować poprawić kontakt w tańcu, tylko jak? nie dam rady trzymać malucha i jeszcze machać jakąś grzechotką żeby się patrzył (na głos nie zawsze reaguje), ogólnie jak jest na rękach, to w stronę twarzy osoby trzymającej się nie obraca. Macie może jakieś z tym doświadczenia? Jak stymulować? Zapisane aga37 Newbie Wiadomości: 30 Cześć ch_ola. Taki bliski kontakt wzrokowy na kolanach przodem do mamy lub na rękach to kwintesencja i cel do którego dążę!To nasz największy brak, bo ruchowo, manualnie, i nawet z gadaniem jest dobrze. Z tego co tu forum przejrzałam na wypracowanie tego kontaktu niestety trzeba duużo czasu, co najmniej kilka miesięcy, więc trzeba cierpliwości cierpliwości i wiary że się uda!!! No i pracować codzinnie!U mnie na rękach, nawet jak tańczymy to nie patrzy, musiałabym mocno się chyba zakręcić, żeby stracił punkt zaczepienia na otoczeniu. Czasem patrzy jak tańczymy w pozycji na fasolkę albo jak go pod paszki biorę i do góry nad siebie i przed siebie, a tak w pionie gdy jest na mnie to nie patrzy. Za to jak tańczymy przy lustrze to patrzy i uśmiecha się i do mnie i do siebie. Więc i tak tańczymy. Jak jest na rękach u kogoś to patrzy często na mnie i ręce wyciąga (nie zawsze patrząc na mnie) ale jak go wezmę to już koniec patrzenia, więc czasem tańczymy we troje ;-)To samo jak go biorę do siedzenia przodem na kolanach u mnie, strasznie się wykręca i wygina, a tyłem jak siedzi jest ok. Mimo to ćwiczymy przodem do mnie, na tyle ile pozwoli (wierzę że kropla drąży skałę i nie odpuszczam) - na kolanach podrygiwanie wio koniku lub kosi kosi łapci (wtedy się uśmiecha), albo "burza na morzu wielki sztorm (bujanie na boki), synek robi bach" (opadanie na plecy). Czasem jak wsadzę sobie jego skarpetkę do buzi,którą chce zabrać mi, tyle że wtedy patrzy na usta i skarpetkę, ale przynajmniej w moim też pomaga jak w przyciemnionym pokoju oświetlę sobie twarz latarką/komórką, np przy karmieniu albo wieczornym usypianiu na rękach. Zapisane milenka88 Newbie Wiadomości: 14 Dodaje ten wpis zeby pomoc innym mamom ktore podobne problemy. Przepraszam za brak Polskich znakow ale nie mam w tej chwili dostepu do Polskiej klawiatury. Moja corka ma teraz ponad 8 ostatnie 4 miesiace (tyle tez stumulujemy) przezylismy wiele regresow - w pewnych momentach corka tylko lezala bez ruchu i patrzyla w sufit. Jednak z czasem te regresy byly coraz krotsze i lagodniejsze. W tej chwili moge napisac ze mamy bardzo duzy postep ale nadal jest wiele niepokojacych zachowan. Pozytywne zachowania:- Corka duzo czesciej sie usmiecha. Nie zawsze odpowiada usmiechem na usmiech ale coraz czesciej- Bardzo lubi sie wyglupiac i czesto smieje sie przy tym na glos. Codziennie wieczorem zaczepia nas zebysmy sie z nia wyglupiali- Od miesiaca zaczela wskazywac przedmioty wzrokiem. W tej chwili potrafi wskazac kilka przedmiotow (oczywiscie jak ma na to ochote )- Wie gdzie mama i tata - zapytana wskazuje na nas wzrokiem- Od wczoraj robi kosi kosi - Bardzo lubi jesc wszystko co jej damy- Kontakt wzrokowy jest duzo lepszy chociaz nadal nie idealny- Czesto reaguje na imie ale sa tez momenty kiedy nie reaguje wogole- Czesto jak sie nad nia pochyle i podczas karmienia lapie mnie za nos i dotyka twarzy - Od tygodnia gaworzy ale jest tego malo- Bardzo ladnie bawi sie zabawkami- Ladnie siedzi posadzona chociaz sama jeszcze nie siadaCo mnie martwi:- Nie nasladuje min, glosek - Slaba mimika- Slabo interesuje sie ludzmi- Nie pelza, nie siada, nie raczkuje. Mimo tego jest bardzo mocna - posadzona pieknie siedzi- Karmiona piersia czesto wygina sie i denerwuje- Jest marudna chyba ze pozwalamy jej siedziec (uwielbia to)- Nie wyroznia nas jako rodzicow - kazdego z blizszej rodziny traktuje podobnie. Mimo to umie rozpoznac obcych - wtedy patrzy na nas blagalnie- Nie lubi sie przytulac. Noszona przodem do nas czasami sie odpycha- Od kilku tygodni kreci glowa jakby pokazywala 'nie, nie', szczegolenie jak sie cieszy- Nie zwraca uwagi na brata blizniaka chociaz przez ostatnie pare dni widac jakies zainteresowanieKilka tygodni temu bylismy na diagnozie u Prof Cieszynskiej ktora potwierdzila zaburzenia w stopniu lekkim (co bylo dla nas duzym pozytywnym zaskoczeniem). Po tak ciezkich 4 miesiacach ciaglej depresji i zalamania teraz wiem ze jest wiem co przyniesie przyszlosc. Mam wrazenie ze corki organizm jest chory. Dlatego badamy i jestesmy na diecie. W tej chwili staram sie cieszyc z kazdego nawet malego postepu. Mimo tego czasami sa gorsze dni. Kontakt i rozmowy z innymi mamami ktore sa w podobnej sytuacji bardzo pomaga Zapisane ch_ola Newbie Wiadomości: 20 Dziękuję za rady, zamierzam wcielić w życie u mnie jest ten problem, że mały jeszcze nie siedzi, więc nie chcę go trzymać długo na kolanach przodem do siebie, chociaż czasem na chwilę sadzam (ale jak nie trzymam grzechotki w buzi to nie patrzy ). Jak leży w bujaczku, to kontakt nawet z bardzo bliska jest (chociaż też zależy od dnia), więc walczymy dalej teraz w ruchu Zapisane milenka88 Newbie Wiadomości: 14 Zuzia raczej tez nie patrzy trzymana na kolanach przodem do mnie chyba ze wymysle cos bardzo interesujacego. Moj synek (mysle ze wszystko z nim OK) tez nie jest raczej zainteresowany patrzeniem z takiej odleglosci chyba ze ma to zwiazek z wyglupami. Ja mysle ze nie kazde dziecko bedzie patrzylo z takiej odleglosci bo taki typ kontaktu jest duzo trudniejszy (ja sama mam z nim problem). Mysle ze w jakiesc czesci na zachowanie wplywa temperament i charakter - oboje z mezem nie jestesmy jakos wylewni. Dlatego ja nie naciskam az tak bardzo na kontakt z tak bliskiej odleglosci choc nie ukrywam ze bardzo bym tego chciala Zapisane aga37 Newbie Wiadomości: 30 A dziś taki sympatyczny żarcik, dla tych, którzy cierpliwie ćwiczą kontakt wzrokowy facet z wózkiem przez park, zaczepia go inny Przepraszam, pobrudził się pan na czole!- Eee, nie, to kropka, bez niej mój syn mnie nie widzi!;-)Miłego dnia Kochani, będzie dobrze!!! Trzeba ćwiczyć i wierzyć ;-) Zapisane aza Newbie Wiadomości: 2 Milenka88 a powiedz mi z racji, że masz porównanie córki z bratem bliźniakiem, czy syn wogole nie wykazuje niepokojących objawów z tych które wymienisz u córki? Moja córka za tydzień skończy 9 miesięcy i powiem Ci ze jak czytam twoje posty to stwierdzam, że u nas jest bardzo podobnie z rozwojem i zachowaniem. Zapisane milenka88 Newbie Wiadomości: 14 Synek jest mega kontaktowy - usmiecha sie praktycznie caly czas i do wszystkich. Tak bylo od zawsze. Corka definitywnie robi postepy ale nadal to sa lata swietlne w porownaniu do brata. Zastanawiam sie w jakim stopniu jej zachowanie to zaburzenia a w jakim cechy charakteru. Od kilku dni synek zaczepia siostre ale z jej strony reakcja slaba ale jakas jest. Mam nadzieje ze to tylko poczatek bo bardzo ubolewam nad tym czy bedzie kiedys miedzy nimi wiez. Czas pokaze Zapisane
co potrafi 4 miesięczne dziecko forum